Bardzo lubię Niebo. Można tam odpocząć, zrelaksować się. Wczoraj wdrapałam się po wiodącej do Nieba drabinie. Usiadłam i przez chwilę rozmyślałam o niebieskich migdałach. Po kilku minutach znudziło mi się to. Stanęłam na malusieńkiej chmurce. Nagle znalazłam się... na Lodowej Górze. Łza spłynęła mi po policzku. Ostatni raz byłam tu rok temu! Pomogłam wtedy Yeti'emu o imieniu Big Foot... Na Górze znajdowało się małe pomieszczenie. Weszłam, aby zobaczyć, co tam się kryje, chociaż już zaczynałam się domyślać. Oczywiście! Była to Winda, którą około roku temu jechałam na Lodową Górę! Czułam się tak, jakbym przeniosła się w czasie. A na dodatek z windy wyszłam... do Tunelu wykopanego w szafce w Szatni na Basenie! Zaczęłam płakać ze wzruszenia. Miałam i nadal mam sentyment do tych miejsc... Wspomnienia na zawsze nosić będę w mom sercu.
Dziennikarka Naczelna Miskab10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz