środa, 18 kwietnia 2012

Drzewa dla Loraxa

Nadszedł moment wręczenia drzew Loraxowi. Jednak nie jest to takie łatwe. Eloise wręczyła nam gotowe korony drzew, malownicze, kolorowe. A pnie? No właśnie.

Horst Hering, nasz Wilk Morski, ma nieco kijów w zanadrzu. Jednak, jak to stary rybak, jest superinteresowny. Każe nam udowodnić, że umiemy wędkować. Wysyła nas do Dżungli. Nie chciało mi się tam iść, więc usiadłam na molo w Porcie i zaczęłam łowić ryby. uznacie to za szalony pomysł, jednak tam ryby biorą jak nic! W końcu uzyskałam od Heringa 5 kijów.


Po otrzymaniu kijów zrastają się one z koronami.


Muszę ze wstydem przyznać, że jestem nieco leniwa, więc zasadziłam drzewo w Porcie! Zgadnijcie gdzie? W wodzie!

To moje ostatnie drzewo. Kiedy już będziemy mieli 5 drzew, zasuwamy do San Franpanfu. Lorax na mój widok zaczął podskakiwać z radości i wrzasnął: "O takich drzewach marzyłem!Dziękuję, miskab10! W nagrodę możesz odwiedzić mój świat w nastepną środę!"

Byłam już tam, ale jako nieproszony gość raczej. Cóż, Lorax mimo to mnie polubił. Eloise chyba też, bo na zakończenie sadzenia wręczyła mi 5 peruk podobnych do koron drzew. Mmmm, wygladają pysznie - jak wata cukrowa! Mam ochotę je zjeść. Nie, żartuję. Podobają mi się i w dodatku Eloise nie powiedziała "5 dni dla Niezłotych". Juhu!
Prosto z San Franpanfu pisała dla Was Dziennikarka Naczelna Miskab10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat - czyli mini-kawiarenka ;)