Gdy dziś poszłam przed zamek zauważyłam, że rycerz wskazuje na jakiś pokój, który jest u góry.
Domyśliłam się, że mu chodzi o pokój Paula the Kida.
Poszłam więc do pokoju dziecięcego i patrzę, a Paul the Kid cały jest w łzach. Smutno mi było na niego patrzeć. Więc spytałam go o co chodzi.
A on zaczął rozmawiać ze mną i mówi:
"Ostatnio czułem zapach naleśnika i próbowałem go do siebie przyciągnąć, ale niestety był zbyt za daleko,że by móc go zjeść."
Dziwna ta opowieść Paula the Kida, ale to nie wszystko co on mi opowiedział - póżniej było zadziwiające.
Niestety tego się dowiecie jutro.
To tyle na dziś
Zastępczyni Naczelnej Dziennikarki (roch99)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz