Hej Pandy!
Dziś pobiegłam z rana do Kamarii. Ta miała minę, jakby... nie wiem, co, ale tak radosną... Natychmiast złapała mnie w progu i powiedziała,że całą noc bezskutecznie wertowała księgi zaklęć. Aż w końcu wymyśliła! Nie znalazła nasza Kamaria zaklęcia, ale wręczyła każdej Pandzie po suszarce. I roztapiamy bałwana codziennie po trochu. Genialny pomysł, nieprawdaż? Tylko zastanawia mnie, skąd ona wzięła tyle suszarek.
Dziennikarka Naczelna miskab10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz