piątek, 1 czerwca 2012

Czy Panfu ma się ku końcowi?

Dziś po szkole pobiegłam po hydrant. Jakoś go doniosłam do chatki. Ale nagle zapikał mi Panda-tablet informujący o nowościach. Przypomniałam sobie. EVRON! Puściłam się pędem na Zamek. I to ma być prezent na Dzień Dziecka?
Małe drzewko zamienione w ogroomnego krzaczora? Na Halloween 2008 też podobne gałęzie oplatały Zamek, ale po pierwsze nie stał na nim Evron, a po drugie było to specjalnie, z okazji Halloweenu. Zaraz (z ogromnym trudem przez drzewo) otworzyło się okno wieży Kamarii. Kamaria krzyknęła: O NIE! i powiedziała, że nic nie może z tym zrobić. Postanowiłam wyjaśnić tą sprawę. Weszłam do Kamariowej siedziby. Jej właścicielka siedziała i wertowała tak grubą księgę, jak... jak nie wiem co. Zerknęłam na dzisiejsze motto. Brzmiało: "Twoja cierpliwość zostanie wkrótce wynagrodzona". Mam nadzieję, że pozytywnie (mam takie jedno życzenie, ale nie powiem, bo się nie spełni...). Evron na odchodnym powiedział mi jeszcze, że roślina będzie się rozrastać, i rozrastać... Ale my, dzielne Pandy, które pokonały Krucia, zamieniły go w dziecko i zwiedziły Bitterlandię, mało nie przypłacając życiem, na pewno w grupie damy sobie radę! Pokonamy Evrona! Jak powiedział Larkana, "Evron to zło, nie chcemy go!".
Prosto sprzed Zamku pisała dla Was zrozpaczona, ale i pełna nadziei DN Miskab10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat - czyli mini-kawiarenka ;)